Niemrawe światło - oczy zamglone -
Zza szyb dobiega mnie zagrożenie -
Setka sylwetek skrytych pod domem
Przed siostry mojej - Luny - promieniem
Wraca przytomność - chwytam okrycie
Muszę się wymknąć skryć w nocy ciemnej
Kiedy już pójdą wstanę o świcie
Dzień da wytchnienie w słonecznym świetle
Ulatuj siostro w objęcia nocy
Niech ona blask twój mrokiem otoczy
Uciekam z domu w nocne powietrze
O słodka Luno - nie wydaj siostry
Przez pola - nawet się nie obejrzę
Muszą być blisko bo gwar tak głośny
Daleko dokąd nogi poniosą
Szybko jak wicher - jak zając polny
Kotem być - nie drżeć ze strachu nocą
Ludzie go błądząc złapać niezdolni
Tchu tak zaczerpnąć by nie słyszeli
Choć serca łomot niemal ogłusza
Krzyczą - leżącą widząc na ziemi
Więc wstaję znowu do biegu ruszam
Gnam przez gałęzie ciernie jeżyny
Sowa beztrosko za wiatrem goni
Co tutaj robię zamiast być przy nim
A nie uciekać jak chcieli oni
2012
swobodne tłumaczenie z: Inkubus Sukkubus
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz