Nie opuszczę miasta wspomnień
By udawać życie w grotach
Próżno schodzi anioł do mnie
Obietnicy nicią mota
Choćby w boską sprawiedliwość
Wierząc wszyscy uszli z miasta
Mnie w Sodomy murach zginąć
Bo tu miłość moja zgasła
Na stracenie gna głupota
Gdy ja stoję jak słup soli
Wstecz patrząca żona Lota
Jedna którą przeszłość boli
2013
"Lasciate ogni speranza, voi ch'entrate"
„Okręt mój płynie dalej – pod prąd,
Serce, choć popękane, bić chce,
Nie ma cię i nie było – jest noc,
Nie ma mnie i nie było – jest dzień”
parafraza: KAT
niedziela, 14 kwietnia 2013
sobota, 13 kwietnia 2013
Punk
Świat w cuchnące pchają bagno
Napędzani pazernością
Ludzkość w pieniądz zmienić pragną
Zachęceni jej biernością
Zakłamana burżuazja
Liberalizm sączy w żyły
Każda dobra jest okazja
By się hieny bogaciły
Wmawia kłapiąc gębą tłustą
By sponsorów udobruchać
Biskup z lagą że ubóstwo
To jedynie jest stan ducha
Burżuazja pierdolona
Sączy w żyły liberalizm
Mogą masy w biedzie konać
Byle wzrastał kapitalizm
Nie daj diabłu siebie sprzedać
By cię kupił nie daj skusić
Tylko wtedy zginie bieda
Gdy pijawki się wydusi
Pierdolona burżuazja
Liberalizm w żyły sączy
Co dzień mija nas okazja
By się wyzysk buntem skończył
2013
Napędzani pazernością
Ludzkość w pieniądz zmienić pragną
Zachęceni jej biernością
Zakłamana burżuazja
Liberalizm sączy w żyły
Każda dobra jest okazja
By się hieny bogaciły
Wmawia kłapiąc gębą tłustą
By sponsorów udobruchać
Biskup z lagą że ubóstwo
To jedynie jest stan ducha
Burżuazja pierdolona
Sączy w żyły liberalizm
Mogą masy w biedzie konać
Byle wzrastał kapitalizm
Nie daj diabłu siebie sprzedać
By cię kupił nie daj skusić
Tylko wtedy zginie bieda
Gdy pijawki się wydusi
Pierdolona burżuazja
Liberalizm w żyły sączy
Co dzień mija nas okazja
By się wyzysk buntem skończył
2013
Subskrybuj:
Posty (Atom)