"Lasciate ogni speranza, voi ch'entrate"

„Okręt mój płynie dalej – pod prąd,

Serce, choć popękane, bić chce,

Nie ma cię i nie było – jest noc,

Nie ma mnie i nie było – jest dzień”

parafraza: KAT

sobota, 18 czerwca 2011

Umarli tańczą - cz. 4.

Ujrzał przed sobą polanę jasną
Jakby ukradła blask wszystkim gwiazdom,
Na której księżyc światłem oplatał
Postacie w bielszych od śniegu szatach.
Spokój ogarnął nagle go błogi,
Czuł, jak do ziemi przyrosły nogi.
A oni lekko pląsali w bieli
Jakby nad trawą nisko płynęli
I szczęście mieli na młodych twarzach,
Które po śmierci czas poodmładzał.
Radość z ich oczu biła niebieska -
Poczuł, że pragnie z nimi zamieszkać,
Odzyskać spokój, który mu ziemia
Skradła, nurzając w rzece cierpienia,
Śląc los, co kąsał, niczym zwierz wściekły -
A wtedy z oczu łzy mu pociekły.
I ujrzał poprzez oczy zaszklone
Twarze umarłych dziwnie znajome.
Nie, musi umysł mamić zamglony -
Oto rozpoznał przez śmierć straconych!
Babcia - dzieciństwa wróżka wspaniała -
Ona go tylko z kobiet kochała
I zamieniła gorącym sercem
W baśni krainę lata dziecięce.
Uśmiech tak czuły miała jak dawniej,
Na pięknej twarzy zaś zmarszczki żadnej.
Wróciła szczęście dziecka polana -
Zabierz mnie z sobą, babciu kochana!
Lecz oto inna kobieta w pląsach -
Zda się znajoma, choć wpierw nie poznał.
Tak, w twarz na zdjęciu patrzył tę samą -
W końcu spotkałem cię, moja mamo!
Jeszcze piękniejsza jesteś tej nocy,
Jakby los śmiercią cię nie zaskoczył.
Chociaż odeszłaś z moim nadejściem,
Czułem cię długo przy sobie jeszcze,
Aż gdzieś znękany bólem dalece
Przestałem wierzyć twojej opiece.
Tyle przeżyłem, ciebie nie znając -
Chcę już być z tobą, najdroższa mamo!

2011

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz