Pod jeżyną dziką
Krzakiem bzu, w pokrzywach
Ścieżka bez pomników
Tajemnice skrywa
Gdzie cmentarne płoty
Kończą bieg w zaroślach
Nie ma liter złotych
Błyszczących od słońca
Studnia z martwym wałem
Bluszczem opleciona
I krzyże spróchniałe
Z pająkiem w ramionach
Wśród zwiędłych irysów
I wygasłych zniczy
Rdzewiejący Chrystus
Kona jeszcze ciszej
Gaśnie blask nadziei
Dla skłóconych z życiem
W ostatniej alei
Złożonych we wstydzie
* * * *
2011
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz