Niesie mnie rzeka nurtem ze sobą
Gości życzliwie milczącą wodą
Trwa tak niezmiennie, nie chcąc się zmieniać
Jakby się chroniąc od zapomnienia
Bym mógł tu zawsze uciec przed życiem
I poczuć łączność z tym, co przeżyte
Abym uwierzył, że w zmiennym świecie
Jest coś, co stałość ze sobą niesie
Od lat to samo koryto żłobiąc
Rzeźbiąc kamienie z jednaką mocą
Tym samym łąkom przynosząc wodę
W lasach tych samych czerpiąc ochłodę
Od wierzb zmurszałych biorąc pokłony
Dając w sitowiu ptakom się schronić
Gdzie płaz wszelaki szuka zwilżenia
Bóbr niestrudzenie stawia żeremia
Czapla nogami cienkimi brodzi
By ostrym dziobem rybę ugodzić
I na owada czai się karaś
Gdy się do wody zbliży ofiara
Płoć stara umknąć się przed szczupakiem
Rak przed jaszczurką cofa się rakiem
Na brzegu bocian norniki łapie
W trawach nasiona skubią żurawie
Wydra wykrada jaja z gniazd ptakom
Bacząc, by z z góry nie runął jastrząb;
A woda wąskim korytem płynie
To się rozlewa w płytkiej dolinie
To się w meandrach leniwie toczy
To znów z hałasem kaskadą skoczy
Raz minie mostek, raz konar zmoczy
Drzewa, co stało kiedyś na zboczu
Brzeg ma błotnisty, pełen pijawek
To znów go zmienia w plażowy piasek
To płynąc w trzcinach, to pod urwiskiem
A czasem wierzchem równiny łysej
Wije się cicho przez bory gęste
Skrada najdzikszym puszczy ostępem
Oplata wężem pól i łąk kępy
Zamyka bagna w zakola wstęgi
Czasem rozleje się za zakrętem
By znów do rynny wrócić zagłębień;
I choć, że płynie wszystko się zdaje
I że ulega ciągłej przemianie
Mimo, że rzeka niesie mnie prądem
Wciąż zaskakując innym wyglądem
To w niej nie widzę żadnej przyszłości
A tylko stałość w swojej zmienności
Bo chociaż zmienia się moje życie
Rzeka trwa ciągle w swoim korycie
W miejscu tym samym mogę ją znaleźć
Taką, jak dawno temu poznałem -
Będąc od zawsze w niezmiennych ruchu
Dla mnie stałością jest w swoim duchu
I w żadne panta rhei nie chcę wierzyć
Nad stałą rzeką wśród zmiennych przeżyć
2011
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz