Czas nie czeka i nie patrzy
Na zgubione i bez pary -
Wiosna goni chłód w świt szary
By na dworze słońca tańczyć
Rękawiczka upuszczona
Ciepłą kieszeń porzuciła
Zapomniana, tak jak zima
Na chodniku sama kona
Nikt jej z brudu nie podniesie
Bo samotna, bez wartości
Już nie dla niej chłodna jesień
I niech drugiej nie zazdrości -
Nieparzystej, między śmieci
Wyrzucanej bez litości
2011
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz