Stojąc rozdarty między różami
Z zadrapaniami i krwią pokryty
Widzę nieżycie kukieł rozchwianych
Rozterek siecią gęstą spowitych
I chwalę siebie za to kim jestem
Krzyków frustracji niosą się echa
Gdy wśród szkieletów przeklętych idę
Poprzez upadku krocząc królestwa
Gdzie śladu szuka swojego życie
I chwalę siebie za to kim jestem
Spójrz jak się śmieję z wiatrem wysoko
Drogą przez siebie idąc wybraną
I bezlitośnie tych gniotąc nogą
Co na tej drodze ważą się stanąć
I chwalę siebie za to kim jestem
Jasnym żarząca światłem się gwiazda
Mruga pobłyskiem ledwie widocznym
Głęboko w kryptach w robaków miastach
W których przebiega życie w ciemności
Więc chwalę siebie za to kim jestem
To moje życie i mam w nim prawa
By się z osiągnięć dumą upijać
A mój intelekt wiodąc mnie sprawia
Że moje życie wciąż się rozwija
Więc chwalę siebie za to kim jestem
Czym jest buta
na świecie który kwitnie gdy gardzą?
i w miejscu które sprzyja wstydowi?
w świecie gdzie ślepcy innych prowadzą?
gdzie z abstynencji wyczyn się robi?
gdzie są najbardziej głupcy chwaleni?
dla boga w świecie upalowanych?
dla boga gdzie się siły nie ceni?
gdzie żałujących zalet się chwali?
2012
swobodne tłumaczenie z: Ordo Equilibrio
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz