Zawsze cichy był i szary
Matka piła nie znał ojca
Dzieci śmiały się z ofiary
Nieraz lanie od nich dostał
Nie nie śmiejcie się z biednego
Przecież to jest dziecko boże
W którym wiele jest dobrego
Trzeba tylko w nim to dojrzeć
Kochał jedną taką - wiecie -
Co sypiała z bogatymi
Ojciec szychą był w powiecie
Jego z pracy wyrzucili
Nie nie śmiejcie się z biednego
Przecież to jest dziecko boże
W którym wiele jest dobrego
Trzeba tylko w nim to dojrzeć
Nie wiem jak to zrobić zdołał
Skonstruował groźną bombę
Zaniósł paczkę do kościoła
Złożył bogu hekatombę
Nie nie śmiejcie się z biednego
Przecież to jest dziecko boże
W którym wiele jest dobrego
Trzeba tylko w nim to dojrzeć
2012
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz