Jak nie pisać gdy się czuje
Kiedy oczy są i rozum?
Serca sobie nie usuniesz
Piszę wiersze więc znad grobu
Że zbyt często? Że o jednym?
Że grafoman o mnie mówią?
Całe życie wierszem wstrętnym
Który pisze się zbyt długo
Wątek główny kilka mniejszych
Co dzień nowy jest odcinek
Jak w serialu najpodlejszym
Który kręcę póki żyję
Wiem że dostać nobla można
Już od pięciu w roku wierszy
Wrażliwości wzorcem zostać
Chwaląc sąd za karę śmierci
Lecz nie można w sobie zgłuszyć
Tego co tak głośno wyje
Za terapię wiersz mi służy
Łudzi mnie że jeszcze żyję
I nie można stać spokojnie
Gdy się dźwięki słyszy takie
Nie da zmusić się zapomnieć
Noc w noc w winie tonąc nawet
Gdy na widok twarzy tamtej
Oczy same się łzawiły
Wszystko potem tak wydarte
Że trup został tylko zgniły
Wino umysł mi zamula
Puls przyspiesza krew rozcieńcza
Na stalówkę spływa pióra
I układa strofy wiersza
2012
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz