Los go przeoczył w zbiorach jesiennych
Został sadzeniak w ziemi samotny
Plon żeby z siebie dać wielokrotny
Młodość zachować w bulwach kolejnych
Już w korcu było, a spadło jeszcze
I mąki nie da, nie zginie w chlebie
Lecz nowe zrodzi, kiełkując w glebie
Obumierając - żyć będzie wiecznie
Może dni młode, te obolałe
Nie są bez sensu tak zmarnowane?
Może nie całkiem się zestarzałem?
Może więc nie są wykorzystane
Lecz drzemią we mnie, jak dzieci małe
A ja już młody zawsze zostanę?
2012
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz