Ten, co oddał zdrowie w walce
Pałką bity, bał się w nocy
Który każdą tracił pracę
Co go esbek gończy tropił
Co dla chleba się narażał
Swoich dzieci i ojczyzny
(A zyskała cwana banda -
Czystej krwi oportuniści) -
Dziś dożywa z lichą rentą
Kupić leków nie jest w stanie
Wstyd mu z wyciągniętą ręką
Prosić o coś przed sądami
Tylko czasem coś w nim pęka
Że tak sam i zapomniany
Kiedy ci, przez których cierpiał
Dobrze się poustawiali
Że go wciąż szerokim łukiem
Podle mija sprawiedliwość -
Cicho klnie na rewolucje
Że się dziećmi swymi żywią
Tucząc hieny szczwane przy tym
Co na władzę ostrzą zęby
Robiąc pieniądz z obietnicy
I frazesów pełnej gęby
Za poległych druhów niegdyś
Grosze dadzą po dekadach
Słono płacąc za kolesi
Co rozbili się gdzieś w krzakach
2011
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz