Zgubiłem się w uczuć lesie
Zamknąłem oczy na światło
W noc wołanie echo niesie
Znaleźć drogę nie jest łatwo
Wciąż krainy mijam nowe
Coraz większy mrok w nich widzę
Każda krótko mami głowę
W niewiadomą przyszłość idę
Wiele miałem już kochanek
Noc niejedną przepłakałem
W dziwnych miejscach nocowałem
By wstać, westchnąć i pójść dalej
Byłem z tą o oczach szklanych
Łąką brnąłem mgieł zielonych
Szedłem skrajem świata zmarłych
I doliną potępionych
Kiedy czasem się obejrzę
Słysząc głos ginący w drzewach
Przypomina śmiech szyderczy
Że zawrócić już się nie da
Chociaż zostawiłem ciebie
Na początku mojej drogi
Wiem, że idąc wciąż przed siebie
W końcu wrócę w twoje progi
2011
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz