Gdy popije już szampanem
Pismak kawior przy stoliku
Pieskiem biegnie w ślad za panem
Lizać ręce politykom;
Mówi premier-mądra głowa:
"Och nie róbmy polityki
My jesteśmy by budować
Budujemy więc... orliki."
Z tyłu młody szef lewicy
Agituje z miną błogą:
"Z partii dwóch się politycy
Kłócą - pójdźcie naszą drogą."
"Jaki program? 'Tak' aborcji?
Co z kościoła w państwie rolą?"
"Gdy dwie kłócą się - wyborcy -
Trzecią partię niech wybiorą."
I na wszystkie tak pytania
Odpowiada szczerząc buzię
Wnet pokaże gębę drania
Gdy się nabrać dadzą ludzie;
"Czy pan nadal - tak jak śpiewał -
Nie chce wierzyć politykom?"
"Wierzę - komuś służyć trzeba
Byle płacić chcieli tylko."
Gwiazdka seksu i skandali
Wciska w kadry wielkie cycki
Błyszczy dziś z politykami
I uwagę skupia wszystkich;
"Nowe buty redaktorko?
Czwarte w tym tygodniu chyba?
Tak zazdroszczę w studiu stołkom
Gdy przed nimi nogą gibasz;
Kto jest jutro na tapecie?
Komu przyśni się blond grzywa?
Kto się wijąc pocił będzie
Gdy się na nim powyżywasz?"
"Jutro będę spolegliwa
I bez krzty napastliwości
Pobłażliwa powściągliwa
Bo biskupa program gości
Miód z ust jego będę wchłaniać
Niech mądrości głosi własne
Innym wchodzić będę w zdania
Dziennikarstwa zgrywać gwiazdę;
Rano w radiu zrobić wywiad
Wieczór u was mam popsuty
Och zarobić ciężko bywa
Żeby kupić nowe buty."
2011
inspiracja: Julian Tuwim
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz