Dziś osiągnę stan nirwany
Mocno winem podsycany
Chwilę w górę chociaż wzlecę
Nim mi skrzydła spalą świece
Gdy się poczuć zdołam luźniej
Chętnie bogu znów pobluźnię
I napiszę jak mi smutno
Będzie kiedy wstanę jutro
Chociaż w życiu nic mi nie brak
To użalam się jak żebrak
Sztuczna poza gorzka mina
Jestem kawał sukinsyna
Kiedy Plant znów miłość traci
W sercu robi się inaczej
Rozum błądzi w wina szumie
Ręka w górę kto rozumie
Nie poety lecz pijaka
I pozera noc jest taka
Dzieci śpią usnęła żona
Cisza moja niezmącona
W dziesięć minut teraz spiszę
Co mnie najdzie w taką ciszę
Sen naciera coraz bardziej
Prawdy we mnie nie odnajdzie
Ciekaw jestem czy te wersy
Ktoś po mojej znajdzie śmierci
Jednak gdyby tak się stało
Pozostawię notkę małą:
Wino nocą tobie powie
Prawdę krytą w chorej głowie
(Plant już kończy swoje jęki
Koniec bazgrań do piosenki)
2010
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz