Od lat dziecięcych już inny byłem,
Na świat inaczej niż wy patrzyłem,
Z innego źródła me namiętności,
Skądinąd smutek w sercu mym gościł,
Z innych powodów się radowałem,
A to, com kochał, to sam kochałem.
To w tym zaraniu życia mojego,
Jak mało które, tak burzliwego,
Wypełzła z dobra i zła czeluści
Tajemna siła - już mnie nie puści,
A przez nią widzę - źródło, co tryska,
Strumień i czerwień w górach urwiska,
I słońce, które wokół się mieni
Złotem właściwym barwom jesieni,
I tnącą niebo wskroś błyskawicę,
A z niebem oczu moich źrenice,
I grzmot pioruna burzę wieszczący,
Samotny obłok kształt formujący
(Reszta błękitu gdy niewzruszona) -
Oczami duszy mojej demona.
2010
tłumaczenie z: Edgar Allan Poe
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz