Chronię się w kryjówce z kamieni stojących
Z dala od wszystkiego co duszę porusza
Wdycham tu samotność szukam swej pewności
Czuję jak nachodzą mnie dawne uczucia
Nigdy tak naprawdę do końca nie starte
Dziś mam serce dla nich szeroko otwarte
Jak prawa z lewą skłócona ręką
Walczą dwa światy w jednym człowieku
Twoja dłoń z moją razem złączone
Trwamy jak jeden z dwóch światów człowiek
Czytane fragmenty przedwiecznej poezji
Serce czynią starym zadają mu rany
Losami wędrowców mrocznością tajemnic
Słucham duchów dawnych w głos przez nie wołany
One zawsze blisko - kiedy czas nadejdzie
To każdy z nich do mnie znowu mówić będzie
Jak prawa z lewą skłócona ręką
Walczą dwa światy w jednym człowieku
Czuję tę obecność kiedy mną się staje
Malując obrazy swoimi słowami
Widzę miejsca których nigdy nie widziałem
To jak brama w życie które już za nami
Twoja dłoń z moją razem złączone
Trwamy jak jeden z dwóch światów człowiek
2010
parafraza / swobodne tłumaczenie z: Ultravox
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz