Z czym do gości naiwniacy?
Skąd nadzieje płonne wasze?
Morze potu lata pracy
I pokora zamiast haseł
Spójrzcie jak to inni robią
Lekcje weźcie należycie
Pewność siebie jest ozdobą
Gdy w wynikach ma pokrycie
Można krzyczeć i się puszyć
Niby balon dmuchać dumę
Mocny ledwie pazur ruszy
A przebije próżną kulę
Żyjcie sobie w złudzeń świecie
Mamcie w głupców masie ciemnej
Gdy przegrani się ockniecie
Śmiech mój spotka łzy daremne
Tak wam sukces napsuł w mózgach
Że w pijanym brniecie widzie
Gdy ten bożek was oszuka
Sami sobie go wmówicie
2012
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz