W grotach porażki katem jest cisza
Skulona w chłodzie sklepień wilgotnych
Wierci skazańcom natręctwem w myślach
Wiążąc na szyjach powróz konopny
Chociaż się błąkam w grotach tych nieraz
Znosząc w ciemnościach ciche tortury
Siła mi jakaś broni umierać
I wyprowadza z komnat ponurych
Umiera który żyje dla siebie
I na którego nikt już nie czeka
Przetrwa kto powód ma choćby jeden
Coś dla drugiego znaczy człowieka
Nie chce się przyznać mocarny rycerz
Który ma stalą być i opoką
Że takie kruche jest jego życie
Kruche istoty zbawić go mogą
2012
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz