W dniu wielkiego w mieście święta
Uwieńczenia ciężkiej pracy
Na trybunach tłum się zebrał
Dygnitarze szczytów władzy
Rozpoczęto fetę huczną
Feerię igrzysk na stadionie
Celebrują radość sztuczną
Między nimi człowiek płonie
O co chodzi szaleńcowi?
Co w zabawie widzi złego?
Psuje dumę narodowi
Z osiągnięcia wspaniałego
Gdy się cieszy garść wybrańców
Tłum błądzący w mroku jeszcze
On w agonii kona tańcu
Dając sygnał zmian w proteście
Na nic sukces dla nielicznych
Radość która łzy wyciska
Kiedy chleba brak dla wszystkich
Niepotrzebne są igrzyska
Imię ryte na tablicy
Tego który życie oddał
Na stadionie ciżba krzyczy
Między nimi duch się błąka
2012
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz