Już nie strzela - nie wypada
Zepsuć można wizerunek
Więc balonem niech polata
I zwierzątka podpatruje
Piękny prezent od rodziny
Sfinansują podatnicy
Balon górą w urodziny
Dołem jadą borowicy
Nie poznali jeszcze prawdy
Że spaść może co wysoko
Nie potrafią ciągle sprawdzić
Czym hrabiowie latać mogą
Po co skarb nasz tak narażać
Aranżując lot podniebny?
Tak nadęty przecież hrabia
Że mu balon niepotrzebny
Lot odbyła też hrabina
Z wroną co bez skrzydeł lata
Do przyjaciół naszych w Chinach
Kursem w nowe strony świata
Gdy podbiją już Manilę
I kolonią zrobią chińską
Ci co liżą Pekin w tyłek
Bekną czkawką filipińską
2012
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz