Zapomnij słońce i suchość w ustach
W rozgrzanym piasku szeptane słowa
Oczy tak obce i przestrzeń pusta
Nadchodzi długa pora deszczowa
Czarne brygady na szarym niebie
Złowieszczy pomruk morskiego frontu
Za ścianą wody zgubiłem siebie
We łzach znad świata naszego grobu
Zbliża się potop, zło siły zbiera
Do tego Noe przepadł gdzieś jeszcze
Próżno parasol z domu zabierać
Śmierć czyha na mnie niesiona deszczem
Zdzieram koszulę, staję szeroko
Na szczycie marzeń, lęków i wspomnień
Może nim znajdę koniec pod wodą
Nagłym piorunem przybędziesz po mnie
2011
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz