Chwila chleba podzielenia,
Czas, gdy składasz mi życzenia -
Drżącym głosem, z oczu blaskiem,
Co rok - ten jest jedenasty -
Dawnych się spełniło parę,
Znów to jedno usłyszałem
Mam się zmienić - wszystko jest w tym,
Cóż, spróbuję więc być lepszym,
Zapanować nad nerwami,
Lepiej się obchodzić z wami,
Bez obietnic - za rok spojrzę
Wstecz, czy byłem w stanie dojrzeć
Pokończyłem szkoły dobrze,
Życie umiem znacznie gorzej,
Nie widziałem, będąc ślepcem,
Gdy się szczęście pchało w ręce,
Pycha, próżność mi skłamały,
Wywyższyły ponad wami,
Lecz to mnie się było uczyć
Od serc waszych czystych uczuć
Kiedyś może sam zostanę,
Stracę szanse przez los dane,
Płakać wtedy będzie próżno,
Że na wszystko jest za późno
2010
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz