W twych urodzin dwóchsetlecie
Niech usłyszą w całym świecie,
Że w Paryżu choć gdzieś trumna,
Z Fryderyka Polska dumna,
Co się rodził w dworku starym,
Wyssał polskość z mlekiem mamy,
Z płaczu wierzb tęsknoty uczył,
Ból Polaka poznał duszy,
Potem przelał to w ballady,
Polonezy i sonaty,
Z mazowieckiej wsi mazurki,
Cykle etiud i nokturny.
Postanowił sejm w uchwale
Rok ogłosić ku twej chwale -
Jest okazja promowania
I unijnej kasy brania
Na koncerty, festiwale,
Na sympozja, rauty, bale,
Na konkursy i warsztaty,
Setki wystaw, pompy, kwiaty,
Na projekty artystyczne
I oferty turystyczne.
(Jeszcze forsa starych wleci
Na wycieczki szkolne dzieci).
Był już Szopen w Gizy piaskach,
Teraz Chiny, wieża Eiffla,
Lecz nie wszystkie to atrakcje -
Pchnąć na fale trzeba akcję.
Więc popłynął w rejs nasz dzielny
Postrach morza - bryg-imiennik,
Wziął na pokład wilki młode -
Po przeżycia, po przygodę!
Nie miał względów mieć powodów
Sztorm dla mistrza i obchodów -
Świat złamane widzi maszty -
To dla Polski wielki zaszczyt.
2010
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz