Megalomani zarozumialcy
Tak im się marzy przejść do historii
Śnią o pomnikach od spiżu trwalszych
Życiu w pamięci wiecznym potomnych
O żałosności próżności święta!
Po co nie wszystek miałbym umierać?
Po co by ktoś miał o mnie pamiętać?
Niech wszystkie ślady czas pozaciera
Nie chcę by myli trupa mojego
Pchali w garnitur do trumny kładli
Miejsca w alei dzierżawionego
Nie potrzebuję i wspomnień żadnych
Marzę by w lesie odległym umrzeć
I żeby jakiś wilk mnie tam znalazł
By w jego paszczy skończyć nie w trumnie
Tak by najmniejsza kość nie została
A gdy się komuś wiersz mój spodoba
Na który trafi kiedyś wieczorem
Niech sobie wtedy pomyśli: szkoda
Że nie wiem nawet kto jest autorem
2012
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz