Czyś boga znalazł, czy wciąż go szukasz,
Czy może nie masz już w nim ufności,
Życie to droga cierpienia długa
Dla tych, co czują do szpiku kości
Choć pośród tłumów, sam ciągle jesteś,
Ból ukrywając swojej inności,
Bo w małej klatce serce zbyt wielkie
Pęka z powodu nadwrażliwości
Czyś miły, grzeczny, czyś skandalistą,
Śmierć równo wszystkich traktuje gości,
Ona zaczyna na nowo wszystko
Na rurze w klatce, na plaży w Ostii
2011
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz