dzisiaj narada z króla udziałem
na mapie hufce przesuwają całe
wkrótce już Smoleńsk Polaków
ruscy w odwrocie - niechybna ich klęska
wielkim sukcesem zdobycie Smoleńska
tylko gdzie Smoleńsk gdzie Kraków
Chrobry hamował dopiero w Kijowie
Jagielle Morze Czarne było w głowie
co tam Śląsk Sławno czy Kamień
zwierzchnikiem Inflant zostanie syn Bony
polski król Waza carem ogłoszony
potem rozbiory i amen
do wojen trzeba stutysięcznej armii
chłop pańszczyźniany takiej nie wykarmi
lecz król nie ciekaw rachunków
widzę jak kościół do spółki z panami
bawi się tuczy i gardzi chamami
i aż chcę krzyczeć: ratunku!
gdyby sny moje weszły w wodzów głowy -
czaszki dziurawe w ogniu ptak stalowy -
może nie przyszłaby klęska
może zajęliby się tym co mają
stali się byśmy wzorem innym krajom
wziąć nie chcieliby Smoleńska
sny się po wiekach Stańczyka sprawdziły
znów "Smoleńsk!" krzyczą prężą się bez siły
handlują nami jak kupcy
wciąż są panowie i jak dawnej chamy
kościół jak kiedyś bogactwem napchany
rządzący nadal to głupcy
patrzę na wszystko pełen przeczuć czarnych
widzę już blisko finał dla nas marny
choć sukces głoszą radośnie
siedzę bez słowa - szkoda mojej mowy
tylko Stańczyka dzwonki wewnątrz głowy
wciąż dzwonią dzwonią żałośnie
wodzów łby wsteczne tępe nieomylne
żyją mrzonkami ze Lwowem i Wilnem
wariatów sny o potędze
aż znów gdzieś z piachu wrócą pod Smoleńskiem
ekshumowane husarie zwycięskie
na wieczną chwałę i nędzę
karły u władzy władzy wciąż niesyte
kraj trzymający pod czarcim kopytem
i czarcim służące sztabom
mówiąc że wielkim zrobią nas narodem
w zwadzie z zachodem i gardzący wschodem
za durną skryli się babą
2017
♫ inspiracja / parafraza: J. Kaczmarski
na melodię: P. Gintrowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz