lato woda ciepłe plaże
chcę to leżę chcę to łażę
topię smutki w słońca żarze
jak się łój wytapia w garze
w piasku w toni błogo marzę...
sen to! nie budź mnie snów carze!
zostań powiek mych ciężarze!
niech się jeszcze coś ukaże
niech potrwają w snach wojaże...
bez litości dzienne straże
wyrywają mi bagaże
opierają na dźwigarze
powiek brzemię - precz zbrodniarze!
kto dlaczego wam tak każe?
precz narzędzia wasze wraże!
w mózg rąbiący dnia kafarze!
obraz się w pamięci maże
sny zlewają się w aliaże..
wciąż na łóżka tkwię legarze
dokąd spieszysz się zegarze?
spóźnię się - szef mnie ukarze
i obetnie pewnie gażę
a jak zaspać - tylko w parze
kiedy dwie przy sobie twarze
szukam drugiej w żądz pożarze
resztę ciała jej obnażę
zerwę negliż jak bandaże...
patrzę w oczy jej - nie! - marze!
zdarza tylko się niezdarze
kto mi jeszcze śnić zakaże?
2017
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz