"Lasciate ogni speranza, voi ch'entrate"

„Okręt mój płynie dalej – pod prąd,

Serce, choć popękane, bić chce,

Nie ma cię i nie było – jest noc,

Nie ma mnie i nie było – jest dzień”

parafraza: KAT

piątek, 9 września 2011

Król karaluchów - cz. 1.

Dnia nie pamiętam, kiedy się zjawił,
To w okno zajrzał, to siadł na płocie,
Jakby ktoś kazał stać mu na straży
Lub chciał mnie przed czymś nieznanym ostrzec

Kiedy na koniu ruszałem w pola,
Czernią swych skrzydeł straszył wierzchowca -
Cień rzucał mroczny, siadał opodal,
Nie chciał się z nami na chwilę rozstać

Próżno wielokroć kruka płoszyłem,
Daremnie w niego ciskałem kamień -
Stał się niechcianym mym towarzyszem
Czarny wysłannik siły nieznanej

Aż dnia któregoś wszedłem do stajni
I zobaczyłem konia padlinę,
Kruka, co siadłszy spokojnie na nim,
Dziobem rozrywał ciepłą koninę

Śmierć mu ślubując, przegnałem ptaka,
Nim zakopałem zwierzę mi drogie,
Kruk jednak więcej już nie powracał,
Znowu bezpiecznie poczuć się mogłem

1811

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz