To nieprawda, że cię słyszę
Stamtąd głosy nie dochodzą
To jest tylko wiatru wycie
Przejmujące umysł grozą
Jaki sens jest krzyczeć w ciemność?
Co powiedzieć, spytać o co?
Między nami cała wieczność -
Może jedna chwila nocą?
Czy ktoś kocha mnie? - być może
Chociaż staram się zniechęcić
Czy ja kocham? - z tym jest gorzej -
Nie potrafię - proszę, wierz mi
Samotności tam nie czujesz?
Ból już całkiem pokonany?
Czy na twojej gładkiej skórze
Poginęły sine plamy?
Przeczekuję tak do rana
Dzień jak wicher mknie ku nocy -
Ta należy do szatana
Atakują jego głosy
Czyjeś łkanie tnie wskroś ciszę
Niczym brzytwa tkankę miękką
Zdaje się, że ciebie słyszę -
Znów mnie wzywasz - tak, na pewno...
2011
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz