Stąd do ludzi tak daleko
Nikt tu ze wsi nie dociera
Czas opływa dom mój rzeką
Czarcie pole świat oddziela
Tam, gdzie bagna zapomnienia
Okalają las umarłych
Jak bóg losy ludzi zmieniam
Z resztek ludzkich cech odarty
Śmierć wytwarzam niczym towar
I zamykam ją w pudełkach
By ją żywym eksportować
Którzy lubią się rozerwać
Nie, nie jestem zwyrodnialcem
Chcącym zniszczyć ludzkość całą
Lecz podzielić wielkim skarbem
Nic mi więcej nie zostało
To jest bój o stawkę dużą
Której wy nie rozumiecie
Muszę śmierć dostarczyć ludziom
Zanim świat mi ją przyniesie
2012
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz