Na wzgórz szczycie wiatrak stoi
Belial skrzydła mu obraca
Miele mąkę sługów swoich
Północnego wiatru praca
Wycie wichru niesie w pola
Tłumiąc ciche ludu łkanie
Komu zbrzydła jego dola
Sznur obciąża na polanie
Młynarz bilans krwią zamyka
Cudzą krzywdą rok owocny
Za zbiór dobry pomocnika
Złotem spłaci starzec mroczny
Szumi wicher w łąk gęstwinach
Nieznających ostrza kosy
Dla brylantów w pajęczynach
Zrywa trawom kolie rosy
Słona wolność z chłodem morza
Przyniesiona z tak daleka
Pod skrzydłami albatrosa
Z końcem nocy w sen ucieka
2012
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz