możesz śpiewać pląsać możesz się uśmiechać
baranka udawać by zwabić owieczki
albo straszyć piekłem tonącego w grzechach -
próżne twoje sztuczki podchody wycieczki
bowiem po owocach zawsze cię rozpoznam
cnotę od obłudy niechybnie rozróżnię
przykładem mnie własnym kupić tylko można
słowa bez przykładu są jak strzały w próżnię -
jeżeli nie włożysz sandałów i szaty
zgrzebnej nie przepaszesz ubogiego sznurem
aby stać się sługą biednych - nie bogatych -
i z nich najuboższym z żebraczym kosturem -
nie pójdę za tobą nie uwierzę tobie
i nigdy nie uznam cię za przewodnika
i czy żywy będę czy gnijący w grobie
nie dam ci zarobić na mnie ni rzemyka -
ten godzien szacunku kto się co dzień trudzi
i życie poświęca dla braci sióstr swoich
nie ten co dla zysku kazaniami łudzi
tego który jemu sprzeciwić się boi
dopóki nie będziesz mistrza zdążał drogą
starając się jemu dorównać skromnością
klątwy ni zaklęcia twoje nie pomogą -
sam go będę szukał na przekór trudnościom
i nieraz pobłądzę zboczę na manowce
i jak on upadnę nie wstając już może
lecz nie dam się ostrzyc tak jak inne owce
temu który podnieść mi się nie pomoże
a gdy się zagubię i pomylę drogi
ciemności się stając intrygi zawiłej
ofiarą - bądź świadom błądzącego trwogi
któremu pasterzem być nie potrafiłeś
2017
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz