Sprawa to jest oczywista
Że płeć słaba chce być ładną
Ze wszystkiego więc korzysta
By się piękną stać i zgrabną
Stara się wypięknieć mucha
Talią równać pragnie z osą
I cudownych środków szuka
Które piękno jej przyniosą
Trochę wytnie sobie z brzucha
Wymasować każe udka
Czułki proste chce mieć mucha
Coś wstrzykuje do podbródka
Fałdy skórne ponaciąga
Wstawi tu i tam implanty
Nic że już jak z dziwoląga
Stroją sobie z muchy żarty
Jeszcze włoski pousuwa
Lampą skrzydła ponaświetla
Dietę która czyni cuda
Zastosuje w imię piękna
Jakieś kremy w siebie wetrze
Coś poleje w czymś namoczy
By coś mniejsze a coś większe
Było ciesząc przez to oczy
Tutaj zwęzi tam poszerzy
Uszczknie gdzieś by dodać obok
Uszkodzoną błonkę kiedyś
Obstaluje niby nową
I z urodą choć wciąż krucho
To nie mieści jej się w głowie
Że przestała już być muchą
Tracąc pyłek czas i zdrowie
A załatwić może sprawę
I posłużyć ku ozdobie
Zamiast wstrzyknięć cięć poprawek
Na poziomie olej w głowie
2012
zapożyczenie z: Jan Brzechwa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz