przetrwać jedynie błota i deszcze
mrozy odwilże śnieg i wichury
nieba bez słońca wilgoć mgieł jeszcze
nie dać się wciągnąć w mrok dniom ponurym
dotrwać do trawy świeżo zielonej
ptasich koncertów w słońcu wiosennym
by patrzeć w kwiaty ciepłem złocone
skrzydła motyli nektarem sennych
wciągnąć do piersi świeże powietrze
zmieszać drzew oddech z oddechem swoim
wonią ziół leśnych wypełnić wnętrze
ukoić nerwy rzeki spokojem
i odżyć znowu z rytmem natury
poczuć że jeszcze drogi nie koniec
jak kwiat do słońca wznieść wzrok do góry
nabrać nadziei jak wody w dłonie
odnaleźć radość w psa oczach wiernych
ukryć głęboko krzyk samotności
lęk przed przyszłością uśpić cholerny
trzymać na dystans niechcianych gości
choć wiem że stoją za ścianą mroku
kuszą mnie szeptem u światów granic
i ich smutnego boję się wzroku
że mu ulegnę i pójdę za nim
2022
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz