"Lasciate ogni speranza, voi ch'entrate"

„Okręt mój płynie dalej – pod prąd,

Serce, choć popękane, bić chce,

Nie ma cię i nie było – jest noc,

Nie ma mnie i nie było – jest dzień”

parafraza: KAT

piątek, 25 grudnia 2015

Wigilia z duchami

nadzieja świata złożona w żłobie
ledwie zrodzona a nogą w grobie
jedną jak każdy zwyczajny człowiek
nim w śmierć wprowadzą mnie nogi obie
kolejny przegląd porażek zrobię
złożę życzenia świąteczne sobie
opłatek w ustach pali jak ogień
nicość złączona przez chwilę z bogiem
może nadziei słowo mi powie
podniesie z kolan bym w dalszą drogę
ruszył z upadku gdy wstać nie mogę
może odpowiedź odnajdę w głowie
z ilu upadków podnieść się człowiek
może gdy on sam co z ojcem bogiem
jednym jest trzykroć wstał w drodze owej
i mógł z pomocy weronikowej
i siły ramion też szymonowej
skorzystać
moje upadki mnogie
są tak że sobie stałem się wrogiem
nigdzie pomocy znaleźć nie mogę
a o bruk tłukąc kolejny nogę
raz czuję jakbym gwóźdź w serca drogie
i jemu w nóg rąk wbił pary obie
a sobie w wieko skrzyni sosnowej
niech świat się dowie
oto był człowiek
* * *
żebym się w sobie zebrać był w stanie
i samotności zagłuszyć łkanie
drugie nakrycie na stole stanie
duchów odeszłych zacznę wzywanie
jak mnie skazano ich na wygnanie
z pamięci ale w mojej zostanie
ślad i goryczy ze mną dziś danie
podzielą bogu na powitanie
i oto słowo ciałem się stanie
po pierwsze miejsce wolne jest dla niej
jak pierwsze było moje kochanie
zacznę od siebie wypominanie
na zasłużone wieczne karanie
bo zdrajcą byłem w czas tamten dla niej
karp po żydowsku na drugie danie
bo drugim gościem żyd niech się stanie
sąsiadem naszym był w Lechistanie
nim życie ludzkie stało się tanie
za tysiąckrotne jego zdradzanie
przez moich braci przebacz mi panie
kutia być może na trzecie danie
dla ofiar których zapominanie
jest racją stanu i wysławianie
katów ciągnących ich na arkanie
zanim wyklętych pomnik powstanie
kolejny wzywam tu na czuwanie
tych skazywanych na wyklinanie
ofiary zbrodni - wybacz nam za nie
któż dalej jedzie w tym karawanie
na miejsce wolne na wspominanie?
ten dla którego życie to granie
na serca z lęku drżeń fortepianie
jak dla mnie ciągłe z nim przegrywanie
aż po w rozpaczy pola oddanie
zapomnij jemu strun pozrywanie
wieczne mu panie daj spoczywanie
kogo zaprosić jeszcze mam w planie?
niech przed oczyma moimi stanie
ten który wybrał na umieranie
noc gdy na ziemię przyszedłeś panie
nie wystarczyło jemu słuchanie
grania i innych nim zarażanie
gorzko mu przyszło zapłacić za nie
proszę niech tam gdzie wiecznie zostanie
jakaś podzieli z nim zasłuchanie
i wciąż powtarza mu - tak kochanie
długo by mogło trwać przyzywanie
dwunastu potraw nie starczy na nie
wszyscy by mogli życia cyganie
przybyć dziś do mnie na spożywanie
wspólnej wieczerzy - i chrześcijanie
i obojętni na krzyżowanie
w fezie jarmułce czy też w turbanie
niech każdy dzieckiem bożym się stanie
zapomną wszyscy wszystkim zdradzanie
jak zapomina się po szampanie
dzień zły a ty nam błogosław panie
niech z twoim przyjściem pokój się stanie
chociaż na chwilę cudem jak w Kanie
gdy wodę w wino zmieniłeś w dzbanie
mnie zaś nadzieja niech pozostanie
że gdy nie wstanę już na śniadanie
by innym duchom pójść na spotkanie
ktoś zauważyć będzie to w stanie
na ziemi że mnie nie ma już na niej
wezwie mnie może tez na czuwanie
poświęci jakieś wigilii danie
a dusza moja znajdzie mieszkanie
ktoś wolne miejsce zostawi dla niej

2015

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz