Nazywam się zero -
bez kantów -
w całej obłości
gorzki cukierek
pętla nieskończoności
odwinięta jak papierek -
dowód mam tu
nie ogrom nie heros
a małość a zero
nie binarne
co jest systemu
podstawą z jednością
lecz marne
które dla wielu
zda się być nicością
a łączy dwa światy
to co na tamtym z tym co na tym
co minęło z tym co minie
i co stałe z tym co płynie
ni plus ni minus przede mną
bo przeciwności pozlewane w jedno
zaprawdę jestem zerem -
bóg mi ankieterem -
od góry do dołu
te same wartości -
z poczucia humoru
i siebie pewności
za optymizm zero
życzliwość sumienność
a to ci dopiero
nudna cyfr niezmienność
też za prawomyślność
ambicję i wiarę
oceny te same
za opanowanie
i jeszcze inne przydatne zalety
brak u mnie wartości
prócz zera niestety
i gdy więcej było a teraz
zero jest to wierzę
że jak żyć zacząłem od zera
tak skończę na zerze
2016
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz