Tak,
jestem malkontentem
krytykantem zgniłym
niczym żmije wstrętne
jad zapuszczam w żyły
i jak rak złośliwy
niszczę organizmy
lub wirus zjadliwy
złem zarażam wszystkich
widzę wokół czarno
wiary w sobie nie mam
słabościami gardząc
z głupich się naśmiewam
lecz sprawdzam własności
zła we mnie wszelkiego
nie mając litości
dla siebie samego
i największą sobie
dawkę tej trucizny
od lat sączę w krwiobieg
i otwieram blizny
2016
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz