zebrał bek barani licznie karne owce
kiedy czarna owca wybrała manowce
w ciszy wygryzając łąki skrawek mały
tamte tak jak baran potulnie beczały
za złe miały czarnej że nie jest jak one
że robi co zechce - w swoją chodzi stronę
i stadnych zachowań uparcie unika
nie idąc za głosem owiec przewodnika
i gdy tamte baran co rusz wodził nowy
robiła użytek czarna z własnej głowy
nie dając się nigdy uwieść głośnym rykiem
przedkładała swoją nad stada logikę
w końcu za baranem poszły prócz niej wszystkie
i jak on zginęły w dole pod urwiskiem -
gdy wspomina siostry czarna owca wzdycha:
lepiej żyć samotnie niźli w stadzie zdychać
2016
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz