Którzy w pielgrzymkach bieżycie
Niech przez patrona bóg życzenia spełni
Wasze i długie da życie
Nim wyprosicie orędownikowi
Za pośrednictwo ołtarze
Spytam czy poznać jesteście gotowi
Prawdę o winie i karze
Zdarzało mi się z przyczyn które zmilczę
Nocą odwiedzać cmentarze
Niepomnym przestróg że mi upiór wilcze
Kły w świetle pełni ukaże
Ten kto się boi śmierci ten omija
O nocnej porze mogiły
Kogo do życia zniechęci śmierć czyjaś
Temu świat żywych niemiły
Gdy jedni chodzą za dnia tu jedynie
W noc woląc z dala stąd drogę
Ja wśród umarłych o nocnej godzinie
Odnaleźć przeszłe dni mogę
Noc nie otwiera grobów dzwon nie bije
Nie ma sów wilków puszczyków
Ciała bez głowy nie chodzą niczyje
Nie palą mary ogników
Ból tylko gryzie wracają wspomnienia
A księżyc jeden jest z tobą
W celi rozpaczy rwiesz łańcuch zwątpienia
I spokój wykraść chcesz grobom
Aż takiej nocy ujrzałem raz człeka
Skąd ten - tak myślę - się urwał
A ten wprost do mnie zbliża się z daleka
Szepnąłem sobie: "o, kurwa!"
Dwaj potępieńcy twarzą w twarz tak stali
I długo trwało wahanie
Nim rzekłem: "Wszelki duch niech boga chwali"
On na to: "Niech tak się stanie
2016
inspiracja / parafraza: Adam Mickiewicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz