Nielubiany wstrętny ryjek
Niczym diabeł albo wampir
Tajemnicę jakąś kryje
I przyprawia grzbiet o ciarki
Hibernuje by przeczekać
Przez chłód ziemi omijany
Trupią szatę przyobleka
Kryjąc głowę pod skrzydłami
Górą na dół odwrócony -
Wtedy ziemia mniej jest dziwną
Nocne chronią go zasłony
Jakby ludzi chciał uniknąć
Nie ma oczu aby tego
Świata brudu nie móc dostrzec
Sygnał śle by odbić echo
Mogły stwory mu podobne
Katem jest dla pasożytów
Które życie uprzykrzają
I pijących krew moskitów
Bezlitośnie je zwalczając
Nie wyrządzi krzywdy we śnie
I we włosy się nie wkręci
Ale może ci boleśnie
Zatruć umysł mimo chęci
2012
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz