od lat na statku głupców
w podróży
aby ląd szczęścia odkryć nieznany
nawigatorów nie zdzierżę dłużej
ślepych
załogi członków pijanych
choć mapę skarbu mieli już w porcie -
podarli - w swoje wyczucie wierząc
wciąż tylko morze na horyzoncie
i sztormy rafy skały się jeżą
skoczę za burtę w bezkresne tonie
pozostawiając kompanię durną
jeśli ocean mnie nie pochłonie
może odnajdę wyspę bezludną
jeśli Piętaszkiem moim być zechcesz
na brzegu morza odkryć cię mogę
wystarczy jedno i drugie serce
by bez map znaleźć do skarbu drogę
2016
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz