Nie wiem jak staruszka z tamtej strony drogi
Znalazła się przy mnie - minął ledwie moment
Śmiertelnie kościste miała ręce nogi
Musiałem jej pomóc przejść na drugą stronę
Wziąłem ją pod rękę w oczy nie spojrzałem
Poszliśmy ruchliwej drodze razem w poprzek
Skąd mi było wiedzieć że za chudym ciałem
Ukrywa się jeszcze cieńsze kosy ostrze?
Upadło na chodnik ciało rozdzielone
Z myślą raz ostatni poruszoną głową
Że nie ja staruszkę wiodłem na tę stronę
Lecz to ona przyszła by mnie wziąć ze sobą
2014
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz