strzeżmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
a chociaż byli krótko to ranią przez lata
jak nagły wichru powiew słaby pień uszkodzą
i znikną a w pniu wieczna wypisana strata
potem cisza nieznośna staje się normalna
i czystość zabijana po stokroć z rozpaczy
gdy pewność jest jedynie że nieodwracalna
przeszłość każde nam szczęście w przyszłości wypaczy
nocami jednocześnie patos humor czarny
wrażliwość jak lis duszą nowe namiętności
każdy skutek leczenia nimi jednak marny
gdy wszystkie razem słabsze od tamtej miłości
widzieć będą prawdziwie ci co oczy zamkną
szczęśliwsi w chwili śmierci niż gdy się rodzili
kasjer konto na którym ciągłe uczuć manko
z permanentnym spóźnieniem w jednej zamknie chwili
zamiast pisać zbyt często raz na zawsze skreślić
kochać to przeciw sobie ostrzyć przyszłe igły
nim się zwątpi po nocy której się nie prześpi
czy nie może się teraz czy nie mogło nigdy
2016
inspiracja / parafraza: jan twardowski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz