Łoś przez ludzi przetrącony
Bo niebacznie wszedł w ich drogi
I nie mogąc wstać na nogi
Pełznie skonać w leśne strony
Nie ucieknie łoś od ludzi
Ci nakarmią i wyleczą
Ludzką go obejmą pieczą
I nie szybko w świat swój wróci
Dajcie zejść mi z waszej drogi
Nie próbujcie ran załatać
Chcę w spokoju odejść błogim
Do swojego pójdę świata
Bo ten wasz jest dla mnie wrogi
Nie chcę z wami czekać lata
2014
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz