W dziwnym znalazłem się stanie
i dobrze mi w nim szalenie
może chronicznym się stanie
nie przyjdzie z niego trzeźwienie
powietrze napój czy zioło
nie ważne co mnie odurza
bezpiecznie błogo wokoło
bez reszty w tym się zanurzam
doznanie dotąd nieznane
nie boli nic mnie nie męczy
chmury deszczami wezbrane
barwami mienią się tęczy
tak pachnie wszędzie tak dzwoni
unosi dziki mnie taniec
zanim przyziemność dogoni
niech stan ten jeszcze zostanie
wiem że się w końcu wybudzę
na kacu gorszym niż wcześniej
lecz póki trwa to się łudzę
że los mi teraz śmierć ześle
2015
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz