Widziałem kiedy wędrował drogą
Dumne stworzenie władca wszystkiego
Najdoskonalsze z istot miał ciało
Ziemia ścieliła się do stóp nogom
Rzeka płynęła tylko dla niego
A drzewo jemu właśnie szumiało
Kopnął wędrowiec przydrożny kamień
Co nie miał życia a trwał przez wieki
Drzewu bez ruchu tkwiącemu w miejscu
Choć przecież żyło ułamał ramię
A potem z mostu splunął do rzeki
W ruchu będącej całkiem bez sensu
Czas sił pozbawił ruchliwe nogi
Bez życia został władca wszystkiego
Cudowne ciało zgnilizną w ziemi
Kamień jak dawniej pokrywa drogi
I rzeka płynie choć nie dla niego
A stare drzewo wciąż się zieleni
2015
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz