Słodkim grzechem brudzę ręce
A sumienie jeszcze więcej
Nim mnie zgubi chcę znów w niebie
Być przez chwilę
Poczuć w ustach czekoladę
W tajemnicy przed obiadem
Kiedy zupę będę w siebie
Lać na siłę
Struła zupa mnie już nieraz
Więc nie czuję winy teraz
Gdy lekarstwem czekolady
Wargi mażę
Nakazane danie zjadam
Lecz smakuje czekolada
Tak że pchając w brzuch obiady
O niej marzę
(Pochylony nad talerzem
Wzdycham cicho bo nie wierzę
Że złamawszy diet zasady
Umknę karze)
2014
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz