Opowiastką taką służę:
Wywróżyli chłopcu wróże
miłość - w noc więc, gdzie podnóże
dworu zaszedł, wkradł się, róże
sypnął pannie pod odnóże
już zabierać chciał w podróże
gdy pan wyszedł sprawdzić stróże
Podejdź chłystku tu, a nuże!
przyjrzyj dobrze się tej puże
ta ci zaraz grzbiet ostruże
każę legnąć ci na czuże
łapy zwiążę w tył na duże
i pozdzieram z ciebie smuże
upuszczając krwi kałuże
że się zbierze ze dwie kruże
pozostanie ścierwo duże
które rzucę psom w jarmuże
Niech to wiedzą wszyscy tchórze
którzy marzą o mej córze
że gdy wejdą na to wzgórze
to wywlokę na podwórze
i przy głośnych jęków wtórze
unoszących się ku górze
jak w piekielnym jakimś chórze
karę spiszę im na skórze
pióro będę rwał po piórze
nie zostanie wiór na wiórze
Chociaż pokój mam w naturze
to wymiatam z progów kurze
kto wiatr sieje zbiera burze
śpiące cicho w gradu chmurze
nie pozwolę kreaturze
maczać palców w konfiturze
dam nauczkę na torturze -
zapamiętaj sobie, szczurze:
cham się nie zna na kulturze
modlić mu się przy figurze
nie w szlachciance żądło knurze
maczać, ale w chłopskiej dziurze
Opowiastki nie przedłużę
bo czytaniem wszystkich znużę
oko tylko tutaj zmrużę -
Sam się w dziewce z gminu durzę
2015
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz